I nagle rozumiem, że prócz wspomnień nie mam nic.
Problem tkwi, jak zawsze, w sentymencie.
Najgorszy jest wieczór, wtedy sobie nie radze.
Ty możesz na niego patrzeć, ja dotykać i całować.
Jeżeli nie jesteś tym jedynym, to czemu moja dłoń pasuje do twojej?
- Kochanie? - Tak? - Dobrze mi z Tobą.
Miłość nie rozwinęła się dalej, zatrzymała się tego dnia i stała się niedorozwiniętą kaleką.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz